1/20/2016

Dwa wielkie projekty miast- stref ekonomicznych w Jeddah i Rijadzie.

Rada Gospodarki i Rozwoju powołała komitet, składający się z przedstawicieli siedmiu ministerstw i departamentów rządowych mający przygotować studium wykonalności wybudowania dwóch miast ekonomicznych w granicach King Khaled International Airport (KKIA) w Rijadzie i King Abdulaziz International Airport (KAIA) w Jeddah .
Opierając się o dobrze poinformowane źródła, dziennik Al-Eqtisadiah ustalił, że komisja będzie działać pod przewodnictwem Ministra Gospodarki i Planowania Adela Fakeiha i będzie prowadzić badania we współpracy z międzynarodową firmę konsultingową Oliver Wyman.
Rozważy również skomunikowanie nowo powstałego miasta przy KKIA Finance Center Króla Abdullaha dodatkową linią metra budowanego w Rijadzie lub innymi środkami transportu publicznego.
Obecnie trwają prace nad gromadzeniem danych na temat planów, bieżących projektów deweloperskich, przyszłych inwestycji i wizualizacji rozwoju dla Rijadu i Jeddah.
Abdullatif Al-Othman, gubernator Saudi Arabian General Investment Authority (SAGIA) który jest członkiem komisji powiedział, że miasta gospodarcze zapewnią konkurencyjne w skali międzynarodowej warunki i klimat, który będzie przyciągać inwestycje.
"Te dwa miasta również pozytywnie wpłyną na rozwój gospodarczy i wzmocnienie dywersyfikacji gospodarki".
Dodał, że oba miasta będą tworzyć więcej miejsc pracy dla młodych Saudyjczyków oraz wspierać sektory o wysokiej wartości dodanej.

Jak wiecie, pracowałem przy podobnym projekcie, choć na nieco mniejszą skalę.
Saudyjczycy świetnie planują tego typu inwestycje. A nawet je całkiem sprawnie realizują.
Działa to na innych nieco zasadach, niż np. w Polsce.
U nas -  najpierw się buduje fabrykę, najlepiej gdzieś, gdzie diabeł mówi dobranoc, bo tanie grunty.
Potem oczekuje się od władz samorządowych pełnego wsparcia, bo nie ma dróg albo parkingu, nie ma przedszkoli, szkół, sklepów itd. a mieszkania na wynajem zaczynają być droższe niż w Warszawie czy w Krakowie.
I do tego dochodzi niesamowite zdziwienie, że nie ma kto tam pracować, bo często, gęsto lokalnej siły roboczej po prostu nie wystarcza, a o wyżej wykwalifikowanej kadrze przy ambitniejszych przedsięwzięciach nie wspomnę.
W Arabii Saudyjskiej  zanim się coś wybuduje to po pierwsze -  wie się jaką fabrykę, czy jaki typ biznesu będzie zainteresowany taką lokalizacją.
Po drugie - najpierw buduje się całą infrastrukturę. Zaczyna się od budowy dróg i oświetlenia tychże dróg.
Później całą mieszkaniówkę, żeby pracownicy nowych firm nie musieli dojeżdżać kilkadziesiąt kilometrów w te i nazad.
W dalszej kolejności - sklepy, szkoły, baseny i oczywiście meczety.
I na samym końcu fabryki, biura i pozostałą infrastrukturę przemysłową.
I na tym polega różnica między państwem, które ma stabilną władzę a krajem, gdzie spora większość decydentów ma gęby pełne frazesów i odmieniają "Polska, Ojczyzna, dobro narodowe" przez wszystkie przypadki a tak naprawdę patrzą skąd im chleb idzie, bo cholera wie, czy za 4 lata znowu wybiorą. Żyć trzeba, a wielu przypadkach kwalifikacje i wykształcenie niższe niż ich sekretarek czy ochrony.

źródło

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych