5/08/2016

Wizyta kuzynek

Jadę sobie do domu po pracy, zjechałem już na swoje bajkowe zadupie i co widzę?
Dostojnie przechodzące się wielbłądki.
Zaparkowałem więc pod chałupą, aparat w łapę i hajda na wielbłądy :-D
Podchodzę, robię fotki, podchodzę bliżej i bliżej i bliżej… aż się to przestało podobać szefowej tego zamieszania i ruszyła z niedwuznacznym zamiarem ukąszenia waszego ulubionego Wielbłąda podróżnego.
Całe szczęście, że miała związane przednie łapy, to udało mi się bohatersko umknąć przed ukąszeniem :-D




6 komentarzy:

  1. Na ostatnim zdjęciu chyba coś mówi, z opisu wynika że mogło być to nawet coś niecenzuralnego :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak miło spotkać rodzoną rodzinę na obczyżnie, aczkolwiek nie zawsze przyjażnie nastawioną.
    Zastanawia mnie do czego służą urządzenia na dachach/wieżyczkach. Czy to może zbiorniki na wodę? No i podoba mi się bardzo ten charakterystyczny styl w omańskim budownictwie - bez brzydkich zachodnich naleciałości typu szkło, plastik, metal.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć Pawle ! Tak jakoś trochę krzywo patrzą na Ciebie te kuzynki....
    Może obawiają się, że po jakiś spadek przybyłeś ?
    Pozdrawiam - Iza ( oczywiście znów bez Krzysztofa).

    OdpowiedzUsuń
  4. Eeeetam, zaraz ugryźć. Zapoznać się chciała.
    Adam

    OdpowiedzUsuń
  5. Z powodu braku dostępu do Internetu Wielbłąd odpowie za kilka dni
    pozdrawiam
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wziąłeś pod uwagę, że mogłeś jej wpaść w oko :) :) pozdrawiam Iwona
    ps wzięłam się za nadrabianie zaległości

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych